Translate

poniedziałek, 31 października 2011

Bez obawy przed wyzwaniami

Brytyski Challenger drugiej generacji ma swój niewątpliwy urok. Wprawdzie są tacy, którzy zarzucają mu np. brak mocy w silniku;), a przez to kłopoty z dotrzymaniem kroku np. Abramsom, ale zachowajmy zdrowy rozsądek! A dokąd miałby gnać na złamanie karku pojazd przeznaczony przecież swego czasu do odparcia wymuszonej wizyty w krajach Zachodu towarzyszy z układu warszawskiego?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz